Czy zamknięcie basenów, restauracji, stoków, siłowni sklepów jest zgodne z prawem czy nie? Jedni mówią, nie ma podstaw by zakazywać, inni wskazują, że za łamanie nałożonych restrykcji będą nakładane wysokie kary, które będą natychmiast wykonywalne.
Jak to zatem jest z tymi karami za niezastosowanie się do rozporządzenia?
Trzeba zacząć od tego, iż ograniczenia swobód i wolności obywateli są możliwe w przypadku wprowadzenie na terenie kraju stanu nadzwyczajnego. Zgodnie z Konstytucją, stan nadzwyczajny można wprowadzić tylko na podstawie ustawy, w trybie przewidzianym jest odpowiednimi przepisami. Jeśli władza rezygnuje z wprowadzenia jednego z 3 stanów nadzwyczajny, to ograniczenia praw i wolności obywateli może wprowadzić tylko w takim zakresie jaki jest przewidziany ustawą, a nie innym aktem niższej rangi. Obecna sytuacja w Polsce, czyli wprowadzony stan epidemii odwołuje nas do ustawy o chorobach zakaźnych, a dokładnie ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. Dz.U.2020.1845 t.j) dalej będę się posługiwać skrótem ustawa o chorobach zakaźnych. Co zatem w tej ustawie można znaleźć w odniesieniu do zakazu prowadzenia działalności czy też zakazu przemieszczania się czyli kwarantanny?
Ustawa dopuszcza możliwość czasowego ograniczenia funkcjonowania określonych podmiotów, a także dopuszcza czasowe ograniczenie określonych zakresów działalności gospodarczej. Rozporządzenie jest jedynie aktem wykonawczym do ustawy i nie może regulować pewnych kwestii obok lub wbrew wyraźnym, ustawowym delegacjom. Zatem rozporządzenie nie może mieć szerszego zakresu niż ustawa. W ustawie natomiast przyjęto, iż „(art. 46. Ust. 4) w rozporządzeniach, (…) można ustanowić:
1) czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się,
2) czasowe ograniczenie lub zakaz obrotu i używania określonych przedmiotów lub produktów spożywczych,
3) czasowe ograniczenie funkcjonowania określonych instytucji lub zakładów pracy,
4) zakaz organizowania widowisk i innych zgromadzeń ludności,
5) obowiązek wykonania określonych zabiegów sanitarnych, jeżeli wykonanie ich wiąże się z funkcjonowaniem określonych obiektów produkcyjnych, usługowych, handlowych lub innych obiektów,
6) nakaz udostępnienia nieruchomości, lokali, terenów i dostarczenia środków transportu do działań przeciwepidemicznych przewidzianych planami przeciwepidemicznymi,
7) obowiązek przeprowadzenia szczepień ochronnych, o których mowa w ust. 3, oraz grupy osób podlegające tym szczepieniom, rodzaj przeprowadzanych szczepień ochronnych
– uwzględniając drogi szerzenia się zakażeń i chorób zakaźnych oraz sytuację epidemiczną na obszarze, na którym ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii.” Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 25 lipca 2006 r., sygn. akt P 24/05, użyte sformułowanie „tylko w ustawie” oznacza, że do ograniczenia może dojść jedynie w ustawie. Uzależnienie dopuszczalności ograniczeń wolności i praw od ich ustanowienia „tylko w ustawie” oznacza nie tylko informację o nazwie aktu, ale jest podstawowym elementem idei państwa prawnego.
Zatem ustawa określa zakres ograniczeń praw i wolności. Natomiast sposób nakładania tych ograniczeń, wykonanie zapisów przewidzianych ustawa określają akty niższej rangi, czyli rozporządzenia. Stąd przepisy stanowione na poziomie rozporządzenia, oprócz tego, że nie mogą regulować podstawowych konstytucyjnych wolności i praw, muszą także spełniać warunki określone w art. 92 ust. 1 Konstytucji RP. Rozporządzenie musi w związku z tym zostać wydane przez organ wskazany w Konstytucji, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania.
Judykatura stoi na stanowisku, iż rozporządzenia Rady Ministrów w wykonaniu ustawy o chorobach zakaźnych naruszają zarówno przepisy upoważniające do jego wydania, jak również art. 92 ust 1 Konstytucji RP. W tym zakresie rozporządzenie nie wykonuje bowiem ustawy, lecz uzupełnia ją o treści, których w tej ustawie nie ma. Żadne zaś względy praktyczne albo pragmatyczne, jak też celowość wprowadzanych rozwiązań, nie uzasadniają wykroczenia poza granice upoważnienia ustawowego.
W związku z rozbieżnościami u zwykłego obywatela pojawił się pewien dysonans, coś co powinno być jasne wywołuje problem w zakresie stosowania się do uchwalonych przepisów wykonawczych, a także nałożonych kar czy wystawionych mandatów. W związku z tym w zakresie jednego z tematów tj.: w sprawie kwarantanny dla osób wjeżdżających Rzecznik Praw Obywatelski zwrócił się w grudniu do Premiera o zajęcia stanowiska. W odpowiedzi na pismo Rzecznika Minister Zdrowia powołując się na te same przepisy, które wskazują sądy zajął stanowisko iż w ocenie Ministra Zdrowia zakaz przemieszczania się jest czasowym ograniczeniem przemieszczania się w rozumieniu ustawy o chorobach zakaźnych bez dodatkowego wyjaśnienia. Została zaprezentowania jedynie opinia przedstawiciela ministerstwa bez pogłębionej argumentacji. Więcej na temat stanowisk RPO i Ministra zdrowia znaleźć można na stronie https://www.rpo.gov.pl/pl/content/rpo-nakaz-kwarantanny-granicznej-bez-podstawy-prawnej-skarbowi-panstwa-grozi-zalew-spraw-o Oczywiście warto zwrócić uwagę na fakt, iż w Polsce o podleganiu odpowiedzialności czy też nie ostatecznie decydują sądy.